Hej kochani!
Byłam prawie w stu procentach pewna, że nie będę miała zbyt dużo czasu
na prowadzenie bloga. Tak samo było z podcięciem końcówek. Nadal
rozdwojone... Jakoś brak mi samodyscypliny. Ale od dzisiaj, chcę
systematycznie dodawać posty! Koniec i kropka.
Na pierwszy ogień idzie aktualna pielęgnacja moich włosów. Jestem
początkującą włosomaniaczką, więc prawdopodobnie produkty, których
używam nie są najlepsze, ale cóż... wierzę reklamom.
Szampon Garnier Fructis Gęste i Zachwycające
cena: ok. 11 zł
Obietnice producenta:
WIDOCZNIE GĘSTSZE, BUJNE I SILNE WŁOSY,
POGRUBIONA STRUKTURA WŁOSÓW
Co do składu, nie za bardzo się
na tym znam, ale nie jest zachwycający. Na drugim miejscu SLES,
następnie Coco-Betaine i zaraz za nim SLS. Kiedy go kupowałam nie
zwracałam na skład, ale prawdopodobnie zostanie odstawiony na bok i
będzie używany sporadycznie do oczyszczania.
Nie działa zachwycająco. Włosy po
nim są w całkiem dobrej kondycji, ale trzeba nakładać odżywkę, ponieważ
już podczas spłukiwania są szorstkie i niemiłe w dotyku. Niestety po
kilku użyciach pojawił mi się lekki łupież, a nie zmieniałam kosmetyków,
więc winę widzę w nim.
Odżywka Intensywne Odżywianie do włosów delikatnych Zaja
cena: ok. 5 zł
Obietnice producenta:
- Skutecznie przyspiesza regenerację włosów.
- Wzmacnia ich delikatną i osłabioną strukturę.
- Zwiększa odporność włosów na uszkodzenia.
- Nawilża oraz zapobiega elektryzowaniu.
- Wzmacnia ich delikatną i osłabioną strukturę.
- Zwiększa odporność włosów na uszkodzenia.
- Nawilża oraz zapobiega elektryzowaniu.
Działa dosyć dobrze, włosy dobrze się po niej rozczesują. Ja używam jej dwa razy. Pierwszy raz nakładam, gdy włosy są mokre i
po około 10 minutach spłukuję, a drugi raz podczas suszenia (chłodnym
powietrzem ;)) zabezpieczam końcówki (używam na zmianę z Biosilkiem).
Zapach mi odpowiada i konsystencja również.
Isana Professional, Effektiv - Kur Oil Care
cena: ok. 5 zł
Przyznam szczerze, że przypadł mi
do gustu. Ja używałam go jako maski przed myciem włosów (ok. 30 minut
przed) Nakładałam od ucha w dół, a niekiedy również na skórę głowy.
Efekt jak na produkt o takiej cenie- REWELACYJNY. Włosy były błyszczące,
miękkie i delikatne,a do tego odżywione. Chętnie skuszę się na kolejną
tubkę, ale na razie planuję wypróbowanie innych kosmetyków.
Włosy czeszę kultową Tangle
Teezer (wersja salon Elite). Do nakładania kosmetyków używam szczotki z
włosia naturalnego, która niestety nie sprawdziła się wcale na moich
włosach w innych aspektach. A szkoda, inni ją sobie chwalą.
A tak wyglądają moje włoski, po nałożeniu wyżej wymienionych produktów, suszeniu i rozczesaniu.
Do zobaczenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz